* Oczami Sue *
Rano obudziły mnie
promienie słoneczne przebijające się przez zasłony, których nie
zasłoniłam do końca. W apartamencie było bardzo cicho. Pewnie
Alex i Caroline jeszcze sobie śpią. Skoczę chyba do sklepu. Kupię
coś do picia i trochę słodyczy bo dawno, dawno nic słodkiego
oprócz posłodzonej herbaty nie pozwolili nam jeść i pić. Mam
zamiar kupić wodę i soki, bo alkoholu mi nie sprzedadzą.
Pełnoletnia jeszcze nie jestem, ale niedługo mam urodziny. Znaczy
za pół roku jest moja 18-stka. Ubrałam luźny T-shirt i czarne
rurki, zamknęłam śpiochów i wyszłam. Było przed 9.
Stwierdziłam, że nie pojadę taksówką tylko metrem. Oczywiście
ubrałam okulary bo gdybym zapomniała to do apartamentu wróciłabym
wieczorem ! Wchodząc do sklepu postanowiłam nie rzucać się w oczy
- na marne. Fani robili sobie ze mną zdjęcia i dawałam im
autografy. Pogadałabym z nimi dłużej, ale na 10 musimy być w
studio bo nagrywamy. Naprawdę to nagrywamy dziś od 11 ale musiałam
im tak powiedzieć bo bym zakupów nie zrobiła. Poszłam bez
ochroniarzy – za co nakrzyczała na mnie Alex. Kupiłam soki, wodę
i karton batonów oczywiście jeszcze żelki. Z powrotem wróciłam
pieszo. Wstąpiłam jeszcze na kawę do Starbucks'a.
Szłam dość szybko więc w
niecałe 15 minut znalazłam się w hotelu. Otwierając drzwi byłam
pewna, że dziewczyny już się obudziły i jedzą śniadanie. Jednak
one jeszcze smaczne spały. Muszę je obudzić ! Weszłam do pokoju
Caroline i delikatnie zaczęłam ją szturchać i mówić „ Wstawaj
Ca, już jest dość późno musimy jechać do studia. Wstawaj już
”. Gadać do niej jak do słupa, a słup jak dupa. Zero reakcji.
Poszłam do sypialni Alex. Spała na środku łóżka, a obok niej
notatnik, książka, tablet i telefon. Pewnie coś planowała i
zasnęła. „ Alex kochana wstawaj niedługo musimy być już w
studio.” - nic. „Wstydź się ! Żebym ja musiała własna
menagerkę budzić ?! Obetnę ci wynagrodzenie !” - wykrzyczałam
jej do ucha. Obudziła się momentalnie. Ubrała się i od razu
zaczęła dzwonić. No to została jeszcze Caroline. Ponownie
najpierw byłam delikatna. „ Caroline wstawaj już, najwyższy czas
aby podnieść swoje zacne cztery litery i szykować się na wyjście
do studio” - znowu nic. Czas przejść do drastyczniejszych metod.
Sue : Caroline ! Jak zaraz
nie wstaniesz to opublikuje twoje kompromitujące zdjęcia z
wczorajszej imprezy !
Caroline : Że co ?!
Sue : Wstajesz, czy
publikować ?
Caroline : Już, już. Nie
wstawiaj !
Sue : Nie miałam nawet
zamiaru, nie posiadam nawet takich zdjęć !
Caroline : O ty ..
Alex : Caroline nie próbuj
nawet ! Byś lepiej się ubrała a nie mi się tu wygrażasz ! Za
godzinę już macie nagrywać !
Sue : Ja wstałam szybko,
mimo bólu głowy po wczorajszej imprezie.
Alex : Ja nie narzekam na
samopoczucie, ale owszem zaszalałyśmy wczoraj dziewczyny
szczególnie Caroline !
Caroline : Oj nie
przesadzaj. Parę drinków tylko wypiłam !
Sue : O parę za dużo,
wiedziałaś przecież, że na drugi dzień nagrywamy !
Caroline : Oj tam, nic mnie
nie boli.
Alex : Na pewno ?
Caroline : No nic oprócz
głowy !
Sue : Ale to jednak coś !
Caroline : Dajcie mi
tabletkę bo nie wytrzymam. Rozsadzi mi głowę !
Alex : Było się pohamować
!
Taksówka podjechała
punktualnie. Wbiegłyśmy szybko, aby nie robić zamieszania z
fanami. Nagrywanie czas zacząć. Nagrywamy dopiero trzy tygodnie, a
już niedługo premiera. Może wydawać się, że szybko. No fakt,
ale zarząd kazał nam napisać do tego albumu w UK tylko cztery piosenki bo reszta
to piosenki, które skomponowałyśmy z Caroline w Polsce. Nagrywanie
jest długie i uciążliwe, ale i fajne. Czasami biegamy z Caroline w
przerwach nagraniowych po całej wytwórni. Krzyczymy, śmiejemy się
z nabieranych osób, rozdajemy autografy przed studiem. Jest
świetnie. Nie zamieniłabym tych chwil na nic innego.
* Oczami Caroline *
Nagrywanie czasami przedłuża
się do godzin nocnych, albo nagrywamy już od 6 nad ranem. Uwielbiam
ludzi z którymi współpracujemy. Ostatnio Alex kłóciła się z
mężczyzną od mikrofonów. Powiedziała mu, że jak nie przesunie
tych mikrofonów to ona coś mu zrobi. On nie przesunął, a Alex
otworzyła okno i krzyczała „ Ej przechodnie, fani i turyści
znacie tego Davida od mikrofonów ?”. Oni jej odpowiedzieli, że
nie wiedzą nawet kto to. Niestety zemsta na kolesiu od nagłośnienia jej nie wyszła, a my nie
mogliśmy się powstrzymać od śmiechu. Nie wiem co byśmy zrobiły
bez Alex. Ona jest świetna, potrafi rozbawić, pocieszyć, załatwić nasze sprawy
i czasami nakrzyczeć – ale za to ją uwielbiamy.
Skończyłyśmy nagrywać po
2 w nocy. Nie byłam śpiąca ale Alex i Sue bardzo. Może to dla
tego, że spałam najdłużej ? Wchodząc do apartamentu (czyt.
ledwo się do windy doczołgały ) Sue stwierdziła, że kawa to jest
to co ją pobudzi do życia. Alex i Sue piły kawę, a ja usiadłam
na kanapę i rozmyślałam co zrobić.
Sue : Caroline ?
Caroline : Czego ?
Sue : Co obejrzymy ?
Caroline : Nic.
Sue : Ale jak to nic ?
Caroline : Nic bo zrobimy
mini PARTY HARD !
Alex : Co ?! O Boże tylko
nie to !
Caroline : Oj tam nikogo
znanego nie zaprosimy !
Alex : To kogo masz zamiar
zapraszać ?
Caroline : Oj sporo ich …
Imprezę przerwało pukanie
o drzwi. Sue ściszyła muzykę połowa ludzi uciekła do pokoi.
Drzwi otworzyłam ja, chociaż nie chciałam. Moim oczom ukazał
się policjant. Alex zbladła, a Sue szybko uciekła schować się do
szafy. Widok Sue wciskającej się do szafy w holu był bezcenny.
Dobrze, że policjant tego nie zauważył.
Policjant : Co się tutaj
dzieję ?! Inni mieszkańcy skarżą się na zakłócanie ciszy
nocnej o 4 nad ranem.
Alex : Przepraszamy panie
władzo. Już kończymy te spotkanie.
Policjant : Drogie panie
myślą, że im się skończy na pouczeniu ?
Alex : Panie władzo, nikt z
nas tu nie chcę wybuchu skandalu.
Policjant ; Jakiego skandalu
? Co pani mówi ?
Alex : Nazywam się Alex
Odell i jestem menagerką Caroline i Sue - początkujących gwiazd
muzyki.
Policjant : A wy jesteście
z Polski ?
Sue wychodząca z szafy :
Tak panie władzo, jakiś problem ?
Policjant : Wręcz
przeciwnie, ja też jestem polakiem. Przeniosłem się z rodziną do
Londynu z powodów zawodowych. Wy chyba w polskiej edycji X-Factora
byłyście prawda ?
Sue : Skąd pan wie ?
Policjant : Bo was
oglądałem.
Alex ; Więc naprawdę,
możemy zakończyć na pouczeniu ?
Policjant : Najpierw wszyscy
goście opuszczą ten apartament.
Sue : Dobra ludzie dzięki,
że przyszliście ale musicie już iść. Pa pa.
Policjant : Jeszcze jedno,
dacie mi autograf dla córek. Głosowały i kibicowały wam w trakcie
show.
Alex : Oczywiście, Sue idź
szybko po długopis.
Policjant : Nie trzeba ja
mam.
Caroline : Jak się nazywają
?
Policjant : Lidia i Kasia.
Sue : Dobra tutaj są
autografy z dedykacjami.
Policjant : Dziękuje
bardzo. Daruję wam to przewinienie za które zapłaciłybyście
pokaźną sumę i wezwaniem do sądu !
Alex : Dziękujemy i jeszcze
raz przepraszamy.
*trzask
drzwiami*
Alex : Dziewczyny już nigdy
żadnej imprezy w tym apartamencie nie będzie, dobrze ?
Caroline i Sue : Dobrze Lexi
!
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
O JEJCIU ! Już 400 wyświetleń ! dzięki :)
wiem, że chociaż czytacie te opowiadanie xd
OHH jestem dumna Sue! <3
OdpowiedzUsuńHaha Party Hard+ rozdział booooski ;)
OdpowiedzUsuń