* Oczami Caroline *
Krzyki, szmery i trzaskanie drzwiami.
Te odgłosy usłyszałam zaraz po przebudzeniu. Przekrzykujące się
Alex i Sue, biegały po apartamencie. Słyszałam jeszcze suszarkę.
Wstałam jednak mimo mej niechęci.
Alex : O widzę, że śpiąca królewna
wreszcie raczyła wstać !
Caroline : Oj co chcesz ode mnie ! I
tak się nie wyspałam !
Sue : Nie mój problem, było nie
oglądać kolejnych filmów samemu !
Caroline : Ale ja zasnąć nie mogłam,
jeszcze jestem na tyle mądra, że nie brałam tabletek !
Alex : No to całe szczęście ! Wtedy
to byśmy cię musiały budzić parę godzin !
Caroline : Oj nie przesadzaj Lexi, nie
byłoby aż tak źle !
Sue : Nie wcale …
Alex : Caroline wiesz która jest
godzina ?!
Caroline : I tak zbyt wczesna na
pobudkę, 8:45.
Alex : A na którą mamy być na
miejscu ?!
Caroline : Gdzie ?
Alex : Ludzie, trzymajcie mnie ! Cały
tydzień jej tłumacze, a ta zapomniała !
Sue : Głupku, dzisiaj jest to
spotkanie !
Caroline : Jakie spotkanie ?
Sue : Te z zarządem wytwórni !
Caroline : A to na pewno dziś ?
Alex : Tak ! Ja to bym ci radziła
szybko iść obgadać ze stylistką co masz ubrać, żeby zrobić
dobre wrażenie. My z Sue już jesteśmy prawie gotowe !
Caroline : Już, chwilka, moment. Zaraz
będę gotowa.
Alex : No ja myślę ! Żwawiej kobieto,
żwawiej !
Kiedy byłam już gotowa ( co zajęło
trochę czasu ), Alex zamówiła taksówkę, którą pojechałyśmy
do biura SONY MUSIC UK. Powitano nas bardzo serdecznie. Wszyscy
pracownicy i ludzie przebywający w budynku wiedzieli o naszym
przybyciu. Niesamowite, każdy kto przechodził szeptał sam do
siebie, że podejrzewa kim jesteśmy. Jak to oni powiedzieli, że jesteśmy „
Dziewczynami z któregoś X Factora - jakiejś edycji o której nie
wiedzieli.” Alex szepnęła, że my jesteśmy z Polski, a oni „
Poland ?! Yyy ” !
Na spotkanie musiałyśmy poczekać
ok. 10 minut ponieważ, ktoś inny także miał chyba rozmowę
kwalifikacyjną. Z pomieszczenia wyszły dwie dziewczyny –
bliźniaczki. Miały bardzo smutne wyrazy twarzy. Mężczyzna zawołał
nas do gabinetu. W środku było z 10 osób. Alex szepnęła nam
jeszcze „ Zachowujcie się jak najlepiej – nie naróbcie wstydu
sobie i mnie ”. Przed biurkiem siedział jakiś pan, młoda kobieta
( stawiam, że to sekretarka ) oraz kobieta w podeszłym wieku.
Usiadłyśmy na krzesłach naprzeciwko trzech osób siedzących za
biurkiem.
Mężczyzna 1 : Więc, słyszeliśmy o
was bardzo wiele.
Alex : To zapewne moja zasługa.
Nazywam się Alex Odell i jestem menagerką tych dziewcząt.
Kobieta – sekretarka : Przedstawcie
się dziewczęta, i powiedzcie coś o sobie.
Sue : Witam, nazywam się Sue i mam 17
lat. Przede wszystkim umiem biegle porozumiewać się po angielsku.
Uwielbiam śpiewać, co zresztą widać. Umiem grać na pianinie oraz
fortepianie. W Polsce uczęszczałam do Liceum Ogólnokształcącego.
Interesuję się kulturą UK. Miałam zamiar studiować na tymże
kierunku, ale wątpię aby to doszło do skutku. Jestem bardzo zżyta
z rodziną, a więc rozłąka na tak długi czas mi nie sprzyja. Ale
cóż trzeba było się poświęcić. Przynajmniej mam nadzieję, że
się opłaci.
Caroline : Ja z kolei nazywam się
Caroline i mam 18 lat. Również umiem grać na pianie ale i
dodatkowo przygrywam czasami na gitarze. Umiem biegle porozumiewać się angielsku. Także uwielbiam śpiewać.
Ja z kolei miałam w tym roku pisać maturę, ale odpuściłam sobie
bynajmniej na ten rok. Ja z kolei nie wybrałam jeszcze studiów.
Kobieta – ta starsza : A umiecie
chociaż śpiewać ?
Sue : Oczywiście !
Kobieta – ta starsza : No to
zapraszamy na przesłuchanie !
* Oczami Sue *
Wszyscy łącznie z nami opuścili
gabinet. Kobieta zaprowadziła nas do studio. Kazała wejść do
budki i zacząć coś zaśpiewać. Spojrzałyśmy na siebie z
Caroline miną typu ”wtf?”. W głowie pustka. Co im pokazać ? Z
pewnością nasze wokale, ale repertuar – nieznany. Kurde co im
zaśpiewać ? Myśl Sue, myśl ! Już wiem ! - nagle krzyknęłam.
Caroline : Co
wymyśliłaś ?
Caroline : Co ?
Skąd wezmę gitarę ?
Se : Przepraszam,
jest możliwość zagrania na gitarze ?
Kobieta : Jak
najbardziej ! Jack ! Przynieś dziewczynom gitarę !
Jack : Jaką ?
Alex : Akustyczną,
przecież nie elektryczną ! Do tego utworu ?!
Jack :
Przepraszam, już niosę !
Caroline : To ja
zacznę …
Brawo ! Świetnie
! Wow, jednak mają talent ! A wątpiłeś w to kolego ?! Nieźle !
Zajebiste wokale macie dziewczyny ! - usłyszałyśmy z pomieszczenia
za szybą.
Caroline :
Słyszysz to samo co ja ?
Sue : No raczej !
Caroline : To
chyba sen, to tak, na pewno jest sen. O Boże słabo mi Sue !
Sue : Uspokój
się ! Tylko wstydu sobie narobisz ! Wyjdźmy już z tąd, bo tu jest
niemiłosiernie duszno !
Caroline :
Faktycznie, zgadzam się z tobą.
Zapraszamy znowu
do gabinetu. - oznajmiła bez emocji kobieta. To był trochę dziwne.
Kiedy wszyscy już weszli ( i oczywiście usiedli :P ) jeden z
członków zarządu Powiedział tak : „ Dobra to podpisujemy czy
nie ? Nie ma czasu na gadanie o tym jakie to było świetne. Nie ma
czasu ! ”. Alex o mało co się nie zakrztusiła ! My z Caroline
zresztą też. Cisza narastała w pomieszczeniu. Mężczyzna wyjął
z szafki dokument. Odczytał głośno. Zgon. Caroline zbladła. Alex
wyjęła z torby wodę i tabletkę na uspokojenie. O kur*a ! Nie
wieże ! Co ?! Ja pierd*le, czy to sen ?! A jednak nie ! Zgodzili się
na współpracę z nami ! O Boże kontrakt na £
2,000,00, szczerze to wiedziałam, że tak może się stać, ale nie
wyobrażałam sobie tego momentu. Podsunęli mi kartkę papieru
znaczącą dla mnie bardzo wiele. Składam podpis. Potem podpisuję
jeszcze inne dokumenty. Ręka mi się trzęsie. Nie mogę w to
wszystko uwierzyć !
Caroline :
Idziemy dziś na imprezę ?
Alex : Jaką ?
Caroline : Tą
organizowana przez wytwórnię, przecież trzeba zabalować i
oczywiście opić !
Alex : Opić ? Ja
i ty tak, ale Sue jest jeszcze nie pełnoletnia ! A w ogóle to jak
wszyscy to wszyscy. Obiecałam rodzicom Sue, że się nią zaopiekuje
i nie wprowadzę w nałogi !
Sue : Jakie
nałogi ? Co ty wygadujesz Lexi ?
Alex : Możemy
iść na imprezę, ale bez szaleństw dziewczyny !
Caroline : Czyli
?
Alex : Żadnego
alkoholu, chłopaków i wiecie czego …
Sue : Alex nam
nic takiego do głowy nie przyszło ! Popier*oliło cię ?! Za kogo
ty nas masz !
Alex : Oj dobra.
Wiecie, że się o was troszczę. Dobra możemy iść.
Caroline : To
szybko ! Weź zamów stylistkę i fryzjerkę i makijażystkę !
Szybko
Sue : Spokojnie
Caroline, zdążymy …
Imprezę można
zaliczyć do udanych. Dzisiaj już huczy na portalach i w tabloidach
o tym, że :
- kim jesteśmy ( czyli z Polski, ile mamy lat itd.)
- zaczynamy karierę
- jak się potoczy ta kariera
- polskie media są zadowolone z naszego sukcesu
- zapowiedzi wywiadów zarówno jak w prasie i tv
Wyśniony
początek kariery, ale nie do końca. Ciągłe stresy, nie przespane
noce. Niestety, jak się rzekło A to trzeba powiedzieć B. Nie
narzekamy z Caroline na nadmiar obowiązków i pracy. Zdążyłyśmy
się w te dwa tygodnie do tego przyzwyczaić. Tak już dwa tygodnie
pracujemy nad naszym debiutanckim albumem. Alex już podoba się nasz
grafik. Znaczy nam też, ponieważ są przerwy pomiędzy nagrywaniem
a wywiadami.
* Oczami
Caroline *
Znowu te wrzaski,
dźwięk suszarki i kroki. Cholera ! Chyba znowu zaspałam.
Zajebiście ! Chwila … Zaraz … O Boże ! Dziś nasz pierwszy
wywiad w tv, a ja zaspałam ! Znowu ! - pomyślałam sobie. Pewnie
Alex i Sue są już gotowe – krzyknęłam dość głośno.
Sue : O wstałaś
! W końcu.
Alex : Masz
szczęście dziś nie zaspałaś tak bardzo jak przed spotkaniem w
wytwórni. Ale już szybko do łazienki ! Przecież to pierwszy
wywiad, jak się spóźnimy to może być naszym ostatnim.
Sue : Ostatnim ?
Alex : Może nie,
ale jak na pierwszy wywiad się spóźnimy to potem będą mieli o
nas wyrobione zdanie ”spóźnialskich młodych gwiazdek”.
Caroline : Oj nie
będzie tak źle ! Alex wyluzuj !
Alex : Wiecie jak
się stresuje ! To przecież wasz pierwszy poważny wywiad ! W
dodatku na żywo.
Caroline : Na
żywo ?!
Alex : A nie
mówiłam wam, że lecimy na live ?
Sue : Nie.
Alex : Cholercia
! No pewnie zapomniałam. Ale już wiecie !
Dzięki –
krzyknęłam ze szczoteczką w buzi. Nie ma za co Caroline –
odpowiedziała Alex. Lubimy z Sue naszą menagerkę, bo w końcu
gdyby jej nie było – nie byłoby nas tutaj. Wyszłyśmy z
apartamentu przed hotel, miałyśmy czekać na taksówkę, ale ludzie
z tv zadzwonili, że jedzie już po nas limuzyna. Limuzyna ?! -
krzyknęłyśmy z Sue. Czyste szaleństwo. W limuzynie było
świetnie. Była taka wielka, a my byłyśmy w niej tylko trzy +
kierowca. Podjechaliśmy od tylnego wejścia. Powitało nas wiele
osób. Nawet prosili o autografy ! Mamy fanów – WOW ! Nasza
kariera trwa od dwóch tygodni, a mamy już sporo fanów. Super !
Wchodząc do studia telewizyjnego od kulis, byłyśmy tak podjarane
jak pochodnie ! Szybko obskoczyłyśmy stylistów, fryzjerów i
makijażystów. Przyczepili nam małe mikrofony i czekałyśmy na
wejście w małym pomieszczeniu z telewizorem. Dziewczyny wchodzicie
już za 10 … 9 … 8 ... O Boże Sue szybko wychodzimy !-
wykrzyczałam podekscytowana. 5 ... 4 … 3 … 2 ... Powodzenia
laski ! - powiedziała nam kobieta z obsługi technicznej. Witamy w
programie nasze młode nowe gwiazdki Caroline i Sue, powitajcie je
brawami …
( ciąg
dalszy oczami Caroline )
Alex
: Przestańcie już ! Koniec siedzenia na twitterze laski !
Sue
: Ale Lexi …
Alex
: Nie ma ! Bo wam telefony pozabieram !
Caroline
: Zostaną jeszcze tablet i laptopy ! Hahahaha !
Alex
: Ty taka mądra nie bądź ! Co w tym twitterze widzicie ?
Sue
: Czekamy kiedy zweryfikują nam konta ! Lexi załóż sobie, tobie
też może zweryfikują !
Alex
: Nie mam zamiaru zabawiać się w jakieś twittery ! Jeszcze chwila
i koniec tego internetu ! Wychodzimy dziś wieczorem !
Sue
: Wychodzimy ? Gdzie ?
Alex
: Nieważne, już wyłączać !
Caroline
: Jeszcze tylko zobaczę kilka portali plotkarskich, dobrze ?
Alex
: Dobra, ale szybko. Późno się robi !
Sue
: Jest dopiero po 16 !
Alex
: Czas to pieniądz Sue !
Caroline
: Ej, szybko chodźcie zobaczyć co o nas napisali !
Alex
: Czytaj !
Caroline
: „ … Dwie dziewczyny z Polskiego X – Factora zaczęły karierę
w UK. Caroline ( 18 l. ) oraz Sue ( 17 l. ) podbijają Wielką
Brytanię ! Uczestniczki polskiej edycji najpopularniejszego ze
światowych show pozwalającym piosenkarzom – amatorom w
osiągnięciu kariery. Dziewczęta w ojczystym show odpadły w
ćwierćfinale, lecz nie poddały się. Przypadkowo na widowni tego
odcinka znalazł się wysłannik wytwórni Sony Music UK, który
powiadomił zarząd o zaistniałej sytuacji. Wytwórnia podpisała z
nimi kontrakt na 2 mln funtów. Mamy nadzieję, że dziewczyny nie
zakończa zbyt szybko kariery, nad czym czuwa ich menagerka Alex
Odell. Życzymy udanej kariery …”
Alex
: Osz kur*a ! Nawet o mnie wspomnieli !
Caroline
: Wow !
Alex
: Dobra, jeszcze nie raz o was napiszą. Szykować się już na
imprezę !
Sue
: A gdzie dokładnie idziemy ?
Alex
: To już moja słodka tajemnica ...
~~~~
Jest ! O Jejciu, nie spodziewałam się aż tylu komentarzy pod poprzednim rozdziale. Dzięki też za ponad 300 wyświetleń. Naprawdę wreszcie wiem, że ktoś czyta moje wypociny :P
Jeszcze raz dziękuję :)
hahha nie moge z Caroline :) +jest dobrze
OdpowiedzUsuńhahahaha dzięki :)
UsuńTeż nie mogę z Caroline!! :)
OdpowiedzUsuńEj koniec już tego tematu o mnie!! ;)
OdpowiedzUsuńHahahahaha Oj no co ?
Usuń