11 listopada 2012

Rozdział 4

* Oczami Caroline *

Krzyki, szmery i trzaskanie drzwiami. Te odgłosy usłyszałam zaraz po przebudzeniu. Przekrzykujące się Alex i Sue, biegały po apartamencie. Słyszałam jeszcze suszarkę. Wstałam jednak mimo mej niechęci.
Alex : O widzę, że śpiąca królewna wreszcie raczyła wstać !
Caroline : Oj co chcesz ode mnie ! I tak się nie wyspałam !
Sue : Nie mój problem, było nie oglądać kolejnych filmów samemu !
Caroline : Ale ja zasnąć nie mogłam, jeszcze jestem na tyle mądra, że nie brałam tabletek !
Alex : No to całe szczęście ! Wtedy to byśmy cię musiały budzić parę godzin !
Caroline : Oj nie przesadzaj Lexi, nie byłoby aż tak źle !
Sue : Nie wcale …
Alex : Caroline wiesz która jest godzina ?!
Caroline : I tak zbyt wczesna na pobudkę, 8:45.
Alex : A na którą mamy być na miejscu ?!
Caroline : Gdzie ?
Alex : Ludzie, trzymajcie mnie ! Cały tydzień jej tłumacze, a ta zapomniała !
Sue : Głupku, dzisiaj jest to spotkanie !
Caroline : Jakie spotkanie ?
Sue : Te z zarządem wytwórni !
Caroline : A to na pewno dziś ?
Alex : Tak ! Ja to bym ci radziła szybko iść obgadać ze stylistką co masz ubrać, żeby zrobić dobre wrażenie. My z Sue już jesteśmy prawie gotowe !
Caroline : Już, chwilka, moment. Zaraz będę gotowa.
Alex : No ja myślę ! Żwawiej kobieto, żwawiej !

Kiedy byłam już gotowa ( co zajęło trochę czasu ), Alex zamówiła taksówkę, którą pojechałyśmy do biura SONY MUSIC UK. Powitano nas bardzo serdecznie. Wszyscy pracownicy i ludzie przebywający w budynku wiedzieli o naszym przybyciu. Niesamowite, każdy kto przechodził szeptał sam do siebie, że podejrzewa kim jesteśmy. Jak to oni powiedzieli, że jesteśmy „ Dziewczynami z któregoś X Factora - jakiejś edycji o której nie wiedzieli.” Alex szepnęła, że my jesteśmy z Polski, a oni „ Poland ?! Yyy ” !
Na spotkanie musiałyśmy poczekać ok. 10 minut ponieważ, ktoś inny także miał chyba rozmowę kwalifikacyjną. Z pomieszczenia wyszły dwie dziewczyny – bliźniaczki. Miały bardzo smutne wyrazy twarzy. Mężczyzna zawołał nas do gabinetu. W środku było z 10 osób. Alex szepnęła nam jeszcze „ Zachowujcie się jak najlepiej – nie naróbcie wstydu sobie i mnie ”. Przed biurkiem siedział jakiś pan, młoda kobieta ( stawiam, że to sekretarka ) oraz kobieta w podeszłym wieku. Usiadłyśmy na krzesłach naprzeciwko trzech osób siedzących za biurkiem.
Mężczyzna 1 : Więc, słyszeliśmy o was bardzo wiele.
Alex : To zapewne moja zasługa. Nazywam się Alex Odell i jestem menagerką tych dziewcząt.
Kobieta – sekretarka : Przedstawcie się dziewczęta, i powiedzcie coś o sobie.
Sue : Witam, nazywam się Sue i mam 17 lat. Przede wszystkim umiem biegle porozumiewać się po angielsku. Uwielbiam śpiewać, co zresztą widać. Umiem grać na pianinie oraz fortepianie. W Polsce uczęszczałam do Liceum Ogólnokształcącego. Interesuję się kulturą UK. Miałam zamiar studiować na tymże kierunku, ale wątpię aby to doszło do skutku. Jestem bardzo zżyta z rodziną, a więc rozłąka na tak długi czas mi nie sprzyja. Ale cóż trzeba było się poświęcić. Przynajmniej mam nadzieję, że się opłaci.
Caroline : Ja z kolei nazywam się Caroline i mam 18 lat. Również umiem grać na pianie ale i dodatkowo przygrywam czasami na gitarze. Umiem biegle porozumiewać się angielsku. Także uwielbiam śpiewać. Ja z kolei miałam w tym roku pisać maturę, ale odpuściłam sobie bynajmniej na ten rok. Ja z kolei nie wybrałam jeszcze studiów.
Kobieta – ta starsza : A umiecie chociaż śpiewać ?
Sue : Oczywiście !
Kobieta – ta starsza : No to zapraszamy na przesłuchanie !

* Oczami Sue *

Wszyscy łącznie z nami opuścili gabinet. Kobieta zaprowadziła nas do studio. Kazała wejść do budki i zacząć coś zaśpiewać. Spojrzałyśmy na siebie z Caroline miną typu ”wtf?”. W głowie pustka. Co im pokazać ? Z pewnością nasze wokale, ale repertuar – nieznany. Kurde co im zaśpiewać ? Myśl Sue, myśl ! Już wiem ! - nagle krzyknęłam.
Caroline : Co wymyśliłaś ?
Sue : I'm Yours !
Caroline : Co ? Skąd wezmę gitarę ?
Se : Przepraszam, jest możliwość zagrania na gitarze ?
Kobieta : Jak najbardziej ! Jack ! Przynieś dziewczynom gitarę !
Jack : Jaką ?
Alex : Akustyczną, przecież nie elektryczną ! Do tego utworu ?!
Jack : Przepraszam, już niosę !
Caroline : To ja zacznę …

Brawo ! Świetnie ! Wow, jednak mają talent ! A wątpiłeś w to kolego ?! Nieźle ! Zajebiste wokale macie dziewczyny ! - usłyszałyśmy z pomieszczenia za szybą.
Caroline : Słyszysz to samo co ja ?
Sue : No raczej !
Caroline : To chyba sen, to tak, na pewno jest sen. O Boże słabo mi Sue !
Sue : Uspokój się ! Tylko wstydu sobie narobisz ! Wyjdźmy już z tąd, bo tu jest niemiłosiernie duszno !
Caroline : Faktycznie, zgadzam się z tobą.
Zapraszamy znowu do gabinetu. - oznajmiła bez emocji kobieta. To był trochę dziwne. Kiedy wszyscy już weszli ( i oczywiście usiedli :P ) jeden z członków zarządu Powiedział tak : „ Dobra to podpisujemy czy nie ? Nie ma czasu na gadanie o tym jakie to było świetne. Nie ma czasu ! ”. Alex o mało co się nie zakrztusiła ! My z Caroline zresztą też. Cisza narastała w pomieszczeniu. Mężczyzna wyjął z szafki dokument. Odczytał głośno. Zgon. Caroline zbladła. Alex wyjęła z torby wodę i tabletkę na uspokojenie. O kur*a ! Nie wieże ! Co ?! Ja pierd*le, czy to sen ?! A jednak nie ! Zgodzili się na współpracę z nami ! O Boże kontrakt na £ 2,000,00, szczerze to wiedziałam, że tak może się stać, ale nie wyobrażałam sobie tego momentu. Podsunęli mi kartkę papieru znaczącą dla mnie bardzo wiele. Składam podpis. Potem podpisuję jeszcze inne dokumenty. Ręka mi się trzęsie. Nie mogę w to wszystko uwierzyć !

Caroline : Idziemy dziś na imprezę ?
Alex : Jaką ?
Caroline : Tą organizowana przez wytwórnię, przecież trzeba zabalować i oczywiście opić !
Alex : Opić ? Ja i ty tak, ale Sue jest jeszcze nie pełnoletnia ! A w ogóle to jak wszyscy to wszyscy. Obiecałam rodzicom Sue, że się nią zaopiekuje i nie wprowadzę w nałogi !
Sue : Jakie nałogi ? Co ty wygadujesz Lexi ?
Alex : Możemy iść na imprezę, ale bez szaleństw dziewczyny !
Caroline : Czyli ?
Alex : Żadnego alkoholu, chłopaków i wiecie czego …
Sue : Alex nam nic takiego do głowy nie przyszło ! Popier*oliło cię ?! Za kogo ty nas masz !
Alex : Oj dobra. Wiecie, że się o was troszczę. Dobra możemy iść.
Caroline : To szybko ! Weź zamów stylistkę i fryzjerkę i makijażystkę ! Szybko
Sue : Spokojnie Caroline, zdążymy …

Imprezę można zaliczyć do udanych. Dzisiaj już huczy na portalach i w tabloidach o tym, że :
  • kim jesteśmy ( czyli z Polski, ile mamy lat itd.)
  • zaczynamy karierę
  • jak się potoczy ta kariera
  • polskie media są zadowolone z naszego sukcesu
  • zapowiedzi wywiadów zarówno jak w prasie i tv
Wyśniony początek kariery, ale nie do końca. Ciągłe stresy, nie przespane noce. Niestety, jak się rzekło A to trzeba powiedzieć B. Nie narzekamy z Caroline na nadmiar obowiązków i pracy. Zdążyłyśmy się w te dwa tygodnie do tego przyzwyczaić. Tak już dwa tygodnie pracujemy nad naszym debiutanckim albumem. Alex już podoba się nasz grafik. Znaczy nam też, ponieważ są przerwy pomiędzy nagrywaniem a wywiadami.

* Oczami Caroline *

Znowu te wrzaski, dźwięk suszarki i kroki. Cholera ! Chyba znowu zaspałam. Zajebiście ! Chwila … Zaraz … O Boże ! Dziś nasz pierwszy wywiad w tv, a ja zaspałam ! Znowu ! - pomyślałam sobie. Pewnie Alex i Sue są już gotowe – krzyknęłam dość głośno.
Sue : O wstałaś ! W końcu.
Alex : Masz szczęście dziś nie zaspałaś tak bardzo jak przed spotkaniem w wytwórni. Ale już szybko do łazienki ! Przecież to pierwszy wywiad, jak się spóźnimy to może być naszym ostatnim.
Sue : Ostatnim ?
Alex : Może nie, ale jak na pierwszy wywiad się spóźnimy to potem będą mieli o nas wyrobione zdanie ”spóźnialskich młodych gwiazdek”.
Caroline : Oj nie będzie tak źle ! Alex wyluzuj !
Alex : Wiecie jak się stresuje ! To przecież wasz pierwszy poważny wywiad ! W dodatku na żywo.
Caroline : Na żywo ?!
Alex : A nie mówiłam wam, że lecimy na live ?
Sue : Nie.
Alex : Cholercia ! No pewnie zapomniałam. Ale już wiecie !
Dzięki – krzyknęłam ze szczoteczką w buzi. Nie ma za co Caroline – odpowiedziała Alex. Lubimy z Sue naszą menagerkę, bo w końcu gdyby jej nie było – nie byłoby nas tutaj. Wyszłyśmy z apartamentu przed hotel, miałyśmy czekać na taksówkę, ale ludzie z tv zadzwonili, że jedzie już po nas limuzyna. Limuzyna ?! - krzyknęłyśmy z Sue. Czyste szaleństwo. W limuzynie było świetnie. Była taka wielka, a my byłyśmy w niej tylko trzy + kierowca. Podjechaliśmy od tylnego wejścia. Powitało nas wiele osób. Nawet prosili o autografy ! Mamy fanów – WOW ! Nasza kariera trwa od dwóch tygodni, a mamy już sporo fanów. Super ! Wchodząc do studia telewizyjnego od kulis, byłyśmy tak podjarane jak pochodnie ! Szybko obskoczyłyśmy stylistów, fryzjerów i makijażystów. Przyczepili nam małe mikrofony i czekałyśmy na wejście w małym pomieszczeniu z telewizorem. Dziewczyny wchodzicie już za 10 … 9 … 8 ... O Boże Sue szybko wychodzimy !- wykrzyczałam podekscytowana. 5 ... 4 … 3 … 2 ... Powodzenia laski ! - powiedziała nam kobieta z obsługi technicznej. Witamy w programie nasze młode nowe gwiazdki Caroline i Sue, powitajcie je brawami …

( ciąg dalszy oczami Caroline )
Alex : Przestańcie już ! Koniec siedzenia na twitterze laski !
Sue : Ale Lexi …
Alex : Nie ma ! Bo wam telefony pozabieram !
Caroline : Zostaną jeszcze tablet i laptopy ! Hahahaha !
Alex : Ty taka mądra nie bądź ! Co w tym twitterze widzicie ?
Sue : Czekamy kiedy zweryfikują nam konta ! Lexi załóż sobie, tobie też może zweryfikują !
Alex : Nie mam zamiaru zabawiać się w jakieś twittery ! Jeszcze chwila i koniec tego internetu ! Wychodzimy dziś wieczorem !
Sue : Wychodzimy ? Gdzie ?
Alex : Nieważne, już wyłączać !
Caroline : Jeszcze tylko zobaczę kilka portali plotkarskich, dobrze ?
Alex : Dobra, ale szybko. Późno się robi !
Sue : Jest dopiero po 16 !
Alex : Czas to pieniądz Sue !
Caroline : Ej, szybko chodźcie zobaczyć co o nas napisali !
Alex : Czytaj !
Caroline : „ … Dwie dziewczyny z Polskiego X – Factora zaczęły karierę w UK. Caroline ( 18 l. ) oraz Sue ( 17 l. ) podbijają Wielką Brytanię ! Uczestniczki polskiej edycji najpopularniejszego ze światowych show pozwalającym piosenkarzom – amatorom w osiągnięciu kariery. Dziewczęta w ojczystym show odpadły w ćwierćfinale, lecz nie poddały się. Przypadkowo na widowni tego odcinka znalazł się wysłannik wytwórni Sony Music UK, który powiadomił zarząd o zaistniałej sytuacji. Wytwórnia podpisała z nimi kontrakt na 2 mln funtów. Mamy nadzieję, że dziewczyny nie zakończa zbyt szybko kariery, nad czym czuwa ich menagerka Alex Odell. Życzymy udanej kariery …”
Alex : Osz kur*a ! Nawet o mnie wspomnieli !
Caroline : Wow !
Alex : Dobra, jeszcze nie raz o was napiszą. Szykować się już na imprezę !
Sue : A gdzie dokładnie idziemy ?
Alex : To już moja słodka tajemnica ...

~~~~
Jest ! O Jejciu, nie spodziewałam się aż tylu komentarzy pod poprzednim rozdziale. Dzięki też za ponad 300 wyświetleń. Naprawdę wreszcie wiem, że ktoś czyta moje wypociny :P 
Jeszcze raz dziękuję :)

5 komentarzy: